Najbardziej nieprzewidywalny turniej w cyklu „Showdown nie tylko dla niewidomych”

Sportowe emocje, zwroty akcji i prawdziwe dramaty na stole tak w skrócie można podsumować trzeci turniej w tym roku z cyklu „Showdown nie tylko dla niewidomych”, który odbył się 6 września. Choć frekwencja dopisała, a do rywalizacji zgłosiło się maksymalnie dozwolone szesnaście osób (w tym jedna widząca), skala dramatów na stole i poziom rywalizacji przerosły najśmielsze oczekiwania. Turniej obfitował w zaskoczenia: faworyci tracili punkty, a inni zawodnicy zachwycali swoją grą, trzymając kibiców w absolutnym napięciu.

Grupy śmierci od pierwszych chwil

Losowanie zapowiadało emocje i nie zawiodło. Rozstawieni zawodnicy, „jedynka” Paulina i „dwójka” Daniel, zamiast szukać łatwych ścieżek, sami dobrali sobie do grup mocnych rywali. Tak narodziły się dwie „grupy śmierci” A i B, które od początku pachniały sensacją.

I rzeczywiście:

w grupie B Daniel niespodziewanie stracił seta z Mariuszem, a chwilę później uległ Klaudii. W grupie A Svieta ograła Michała i Patryka, a Marek oddał seta debiutującemu Andrzejowi, choć ostatecznie zdołał utrzymać się w stawce.

Już po fazie grupowej wiadomo było jedno ten turniej nie będzie należał do przewidywalnych.

Ćwierćfinały i półfinały przyniosły jeszcze więcej emocji

Paulina i Sławek, ograli swoich przeciwników. Największe wrażenie robiła jednak gra Mariusza, który najpierw nie dość że ograł Klaudię zajmując pierwsze miejsce w grupie B to ograł jeszcze Dominika Z Bydgoszczy o półfinał, a Klaudia pokonała Marka, w ten sposób grupa b wykosiła grupę D. Sławek, który w rundzie zasadniczej zdobył najwięcej punktów, mógł wybrać przeciwnika do półfinału. Zdecydował się na Mariusza, wierząc, że w ten sposób medal zostanie w Chorzowie. Ale Mariusz znów sprawił niespodziankę i po emocjonującym pojedynku awansował do finału zajmując zasłużone drugie miejsce przegrywając dopiero z Pauliną w finale trzy jeden.

Wielki finał i „klątwa czwartego miejsca”

W meczu o złoto Paulina potwierdziła swoją klasę. Pokonała Mariusza 3:1 i sięgnęła po trzeci triumf w tym roku. Jej dominacja sprawia, że jako pierwsza w historii ma szansę sięgnąć po czwartą wygraną w jednym cyklu.

Drugie miejsce Mariusza można jednak uznać za najcenniejsze w historii naszych rozgrywek. Zwycięstwo w grupie śmierci, wyeliminowanie faworytów i walka jak równy z równym w finale robią ogromne wrażenie.

Na osobną wzmiankę zasługuje też Sławek. Niestety, ponownie dopadła go „klątwa czwartego miejsca”. Już po raz trzeci w karierze skończył tuż za podium. Czy w finałowym turnieju uda mu się wreszcie przełamać tę serię?

Zaproszenie na wielki finał

Gratulujemy wszystkim zawodnikom pasjonującej rywalizacji i dziękujemy za niesamowite widowisko. Przed nami jeszcze ostatni czwarty turniej Puchar Śląska 2025, który odbędzie się 20 grudnia w Katowicach, przy ul. Kopernika 14.

To będzie prawdziwy finał sezonu i okazja, by przekonać się, czy Paulina zapisze się w historii jako pierwsza zdobywczyni czterech tytułów w jednym roku.

Wkrótce wszystko stanie się jasne!

Serdecznie zapraszamy i liczymy na Państwa obecność.